sobota, 4 maja 2024

Starosta Kardyś się odgraża

 I po co te wybory do powiatu były? Tyle zachodu,, by było tak jak było.Szkoda było czasu i pieniędzy na to wszystko.

Starosta Kardyś kuty na cztery nogi, wziął na pisowską listę,  ludzi którzy coś mu zawdzięczają, albo mogą zawdzięczać+ burmistrza Zubę na przyczepkę, bo tak wypadało.

Mrzonkami były więc opowieści, że sami swoi zagłosują, na obcego kondydata na starostę.
Niespodzianek na sesji powiatu więc nie było. Tradycyjnie radny Kuna zaproponował  radnego Burka na przewodniczącego rady, a ten Józefa Kardysia na starostę.Także do prezydium powiatu trafili sami swoi.

I tu zaczyna się najciekawsze. Z racji doświadczenia w pracy w samorządzie, kapitalnego wyniku w wyborach, burmistrz Zuba powinien dostać stanowisko w prezydium rady. W zasadzie to nic wielkiego, tylko 4 koła miesięcznie (za nic nie  robienie), ale ładnie wygląda na wizytówce. I jest to jakiś tam niewielki prestiż.

To się Panu Zubie należało jak chłopu ziemia. Starosta Kardyś ,pokazał jednak Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy (i światu) kto tu naprawdę rządzi i że można mu skoczyć...  do Biedronki po piwo.



Dlatego burmistrz Zuba, wolał uniknąć kompromitacji, poniżenia i po prostu na pierwszą sesję, nie przyszedł.

A wszystko zaczęło się lata temu, kiedy schedę po burmistrzu Chmielowcu przejmował  jego zastępca- Jan Zuba.Wtedy było ugadane, że nowym zastępcą burmistrza zostanie... Józef Kardyś.
 Pan Jan jednak wstał  lewą nogą, zmienił zdanie i wybrał na to stanowisko, szefa kampanii wyborczej Naszego Jakże Umiłowanego Posła- Marka Gila.
Od tego czasu panowie serdecznie się nie lubią.

Azaliż...a koniec tych atrakcji, nowy/stary starosta (ten typ tak ma) prosto z mostu, bez ogródek dowalił.

więcej- kliknij tutaj

Jak się domyślamy, staroście chodziło  o tradycyjne lasowiackie metody przekonywania jak: przypalanie, łamanie kołem oraz wbijanie na pal.
Co by nie było- będzie ciekawie.


czwartek, 2 maja 2024

Amerykanin w Kolbuszowej

 Odwiedził mnie znajomy ze Stanów Zjednoczonych. Typowy Amerykanin, jeszcze na lotnisku dopytywał się, czy po ulicach u nas chodzą niedźwiedzie. ;)
Był zachwycony tym co w Polsce , Kolbuszowej zobaczył. Wszędzie pięknie, ludzi mili, przyjaźni, uczynni.


Dlaczego ciągle narzekamy i nie potrafimy sami siebie, tego co zrobiliśmy wspólnie zrobić- docenić.



wtorek, 30 kwietnia 2024

Dlaczego Wójcicki a nie Gil?

 Nie wiemy,  czym kierowali się nowy burmistrz  i jego ekipa, przy wyborze zastępcy,  napiszemy jednak dlaczego naszym zdaniem jest to wybór dobry.



Nie da się ukryć, że mamy bardzo niekonwencjonalnego burmistrza, mającego skłonności do robienia rzeczy bez głębszego zastanowienia. Dlatego potrzebny mu jest zastępca, który na co dzień potrafiłby, przemyśleć skutki takich a nie innych decyzji.

Dotychczasowy zastępca wydawałby się tu idealnym kandydatem, z ogromnym doświadczeniem. Wie co i jak ,gdzie i z kim.. Naszym zdaniem ma jednak podobną wadę jak Pan Grzegorz.

Swoją karierę w magistracie zaczął od...  forsowania (wraz z Panem Zubą), budowy pływalni (zamiast budowy kanalizacji sanitarnej).Teraz, odbija nam się to czkawką , bo nie można remontować ulic ponieważ... nie mają przebudowanej kanalizacji. Dodatkowo,  po latach wyszło (jak oceniamy) , że inwestycja jest taka jakaś nie taka, posiadająca dużo wad i nadaje się tylko  do kosztownej przeróbki i nie wiadomo nawet jak to zrobić.
Zakończył zaś, swoją karierę zastępcy, pomysłem na piętrowy parking na terenie zalewowym.


Po drodze, był jeszcze rodzynek w postaci konceptu  wyasfaltowania Manhattanu za gminne pieniądze. 
Położył się  przeciwko temu (jak Rejtan) radny Wójcicki (z Mirosławem Kaczmarczykiem). I to był chyba gwóźdź  do tej trumny.

Cóż, życie idzie dalej. Wypada tylko podziękować Panu Markowi  za pracę i życzyć wszystkiego najlepszego na emeryturze.
Najlepszego Panie Marku!





środa, 24 kwietnia 2024

Fryc przewodniczącym Rady Miejskiej!

 Trudno nie oprzeć się wrażeniu,  że za roszadami w samorządzie miejskim stoi... emerytowany Mirosław Kaczmarczyk. 

Mało kto wie, ale to właśnie dzięki Panu Mirkowi, wiceprzewodniczącym  w poprzedniej radzie nie był radny Józef Fryc...





 .... ale został nim, ni z gruszki ni pietruszki -Krzysztof Wójcicki.
I teraz ma jak znalazł, pięcioletnie doświadczenie, potrzebne aby zostać wiceburmistrzem.

Nie inaczej było radnym Piotrem Pankiem, który przez pięć lat siedział na sesjach obok radnego Kaczmarczyka- jak widać nie na darmo.

Dwa tygodnie temu, gdy wszyscy łamali sobie głowy, kogo zrobić przewodniczącym rady, Pan Kaczmarczyk przechodzący obok, rzucił mimochodem- zróbcie nim Fryca.
Wszyscy wybuchli serdecznym śmiechem, tylko Piotr Panek wziął to na poważnie i tak popularny Jasiek- sołtys z Górny będzie przewodniczącym.

Azaliż...nawet my,, przez długi czas, byliśmy przekonani, że Kolbuszowskiego Magla pisze Pan Mirosław, dopiero ostatnio redaktor Paweł Galek, wyprowadził nas z błędu.





poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Bogumiła Kosiorowska wójtem Dzikowca

 Stało się to, co wydawało się niemożliwe. W Dzikowcu wygrała Pani Kosiorowska i to tylko 13 głosami.
Skończyły się więc wieloletnie rządy wójta.... Klechy. Tak Klechy, ponieważ wójt Tęcza był jego protegowanym (czy jakoś tak).





piątek, 19 kwietnia 2024

Zrezygnowany Marek Gil

 Pan Marek Gil ma dziwne hobby. Startuje w wyborach, a to na radnego powiatowego, a to na miejskiego, wygrywa  i... po dogłębnym przemyśleniu sprawy- rezygnuje.
Jemu po prostu sam udział w wyborach wystarcza.

Tak było i tym razem- przemyślał i po 10 dniach (razem z Panem Grzegorzem Romaniukiem), zrezygnował z mandatu radnego. Wystawił kilkaset osób do wiatru.

Świadczy to o tym, że ma albo nierówno pod sufitem, albo jest dogadany z nowym burmistrzem, że zostanie jego zastępcą. Przy okazji może powtórzyć manewr starosty. Przejść na emeryturę i ponownie przyjąć się do roboty (z przewagą roboty) w magistracie. Dzięki temu genialnemu pomysłowi, będzie mógł pobierać  dwie pensje.
 Jakże piękne jest życie emeryta w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.

Azaliż... z tym takim jakimś nierównym sufitem w ratuszu, na jedno może wychodzić, ponieważ mamy dobrą pamięć do głupich głupot to pamiętamy, że kiedyś (lata temu), na zastępcę ugadany był.... Józef Kardyś, a  został nim.... Marek Gil.

Karma lubi wracać Panie Marku!



W Kolbuszowej wybory nic nie zmieniły?

 W Kolbuszowej dalej będzie rządził Chmielowiec-Zuba-Gil?

Romaniukowe skłonne są na wiceburmistrza Gila i koalicję z niby PiS-em. Czyli dalej będzie po staremu.





A wystarczy dogadać się z Karkutem (jego da się kontrolować), albo z jakąś grupą młodych od frycowych , albo niby pisowych i trzymać stare wygi na sznurku.


W radzie brakuje  Romaniukowym tylko jednego głosu. W praktyce potrzebnego tylko przy 10% uchwał. Zawsze da się kogoś na mówić, aby zagłosował za, albo poszedł na papierosa.

Przecież nawet jak Pisowe, dogadają się z  Frycowymi,  aby zagłosować w jakiej sprawie przeciw, to zaraz zaczną się sami między sobą żreć w innej sprawie.

My wzięlibyśmy na wiceburmistrza  Wójcickiego, na przewodniczącego rady wystawili Panka, a na zastępców liderów komitetów opozycyjnych. I to przejdzie.

Nie ma się czego bać.


wtorek, 16 kwietnia 2024

Co się dzieje radnym Dorianem Pikiem?

 Był najmłodszym radnym w Polsce. Miały być zmiany,  Nowoczesna Kolbuszowa... a wyszło jak zwykle.

zdjęcie Anna Pocałuń- Korso Kolbuszowskie



Jeszcze 3 lata temu, zaproponowaliśmy, że skoro  mieszka w Rzeszowie, to może lepiej zrezygnowałby i zrobił miejsce swojemu koledze  - Karolowi Wesołowskiemu.

Wtedy stwierdził  w Korso:

Weekendy, czas wolny od pracy w WUP, a także czas poświęcony pracy dla Nairod Art spędzałem i spędzam niezmiennie w Kolbuszowej. W poprzednich kadencjach było identycznie.

...

Przyszłość wiążę z Kolbuszową, planujemy wraz z małżonką wybudować dom - wyjaśnił - Pozwoli pani, że więcej nie będę musiał się ustosunkowywać do wpisów internetowych anonimów

wiecej kliknij tutaj

Na sesje przychodził jednak w kratkę, a kiedy już nawet był, to więcej czasu spędzał na papierosach z panią Basią. Ostatnio w ogóle go nie było. Na sesję pożegnalną też nie przyszedł.

Ok, plany, priorytety w życiu  się zmieniają, ale minimum przyzwoitości, to było jednak przyjście na sesję pożegnalną... ot tak chociażby,  aby podać rękę, spojrzeć w oczy, przeprosić wyborców , że ich nie reprezentował...

Co się stało?


niedziela, 14 kwietnia 2024

Co z tym schroniskiem w Kolbuszowej?

 Zgodnie z dyrektywami EU,  miejscowa  administracja nałożyła obowiązek na samorządy zajęcia się bezdomnymi zwierzętami.

W Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, poradzono sobie z tym w taki sposób, że zrzucono to na barki  Szefa Straży Miejskiej Pana Dzimierę , który tak jakoś szczęśliwie się złożyło, bardzo lubi zwierzęta.



Na tyle komunalnej założono prowizoryczne, nieformalne schronisko dla zwierząt, szumnie zwane "przytuliskiem.
Prawdziwych wolontariuszy łącznie z Panem  Dzimierą i jego żoną jest około 8 osób, plus kilkoro dochodzących. Robią tam wszystko, łącznie z układaniem kostki, którą ktoś w akcie dobroci zrzucił kupkę przed przytulisko. Reszta to internetowi klakierzy.
Dla nas prawdziwymi bohaterami są osoby, które są tam na co dzień. Bo to nie sztuka podjechać raz na pięć lat z banerami czy pójść do weterynarii na herbatę.

Burmistrz i radni się cieszyli, bo za (nomen omen) psie pieniądze pozbyli się kosztownego kłopotu.







Jakoś to funkcjonowało przez lata, aż któregoś poranka 2021 burmistrz Zuba wstał lewą nogą i zauważył problem.

Doszliśmy do wniosku, że obecna sytuacja dłużej nie może mieć miejsca. Z uwagi na to, że nie ma możliwości nawiązania współpracy z jakimkolwiek schroniskiem na przyjmowanie psów z naszego terenu, nie pozostaje nam nic innego jak podjąć decyzję o budowie własnego przytuliska pod potrzeby naszej gminy. Stąd uchwała intencyjna, żeby można było przystąpić do zaprojektowania schroniska na działce o powierzchni około pół hektara, która bezpośrednio przylega do oczyszczalni ścieków. Jest to teren gminny.

Wiecej -kliknij tutaj

Podjęto uchwałę, że trzeba zająć się tym problemem zmierzyć i wybudować schronisko z prawdziwego zdarzenia + dodać do tego przynajmniej jednego pracownika.

Minęło 2.5 roku i okazało się że burmistrz Jan Zuba,który chce zostać teraz starostą, oraz radni (w tym Michał Karkut) niewiele z tej sprawie zrobili.Wszystkim im wisiało to i powiewało. Ważniejszy był park na odludziu i podwyżki diet bo siem należy.
Kogo tam obchodziły bezdomne zwierzęta.

Ktoś jednak wpadł na pomysł i zaczął wysyłać (de facto) anonimy, gdzie się tylko da. Administracja wojewody (teraz  z koalicja 13 grudnia), zamiast wyrzucić je do kosza, pochyliła się nad nimi z troską (ponieważ dotyczyło pisowskiego samorządu?) i się zaczęło przesyłanie pism urzędowych.

Na samym końcu tego łańcuszka, stanęła miejscowa weterynaria, która musiała podjąć taką, a nie inną decyzję o zamknięciu tej prowizorki. Tak by się stało i po drodze uśpiono by kilka psiaków jako nierokujących.

Tak by było, gdyby nie... nestor miejscowego dziennikarstwa redaktor Paweł Galek, który wpadł w niedzielę do przytuliska i zrobił relację z tego co się tam dzieje. To był kamyk który uruchomił lawinę, dobrych serc.

Więcej- kliknij tutaj

Tak powinny działać prawdziwe wolne media.
Dziękujemy!


Teraz (mamy nadzieję) że radny Michał Karkut udowodni swoje przedwyborcze przechwałki , że zna osoby decyzyjne w Warszawie i załatwi pieniądze na budowę schroniska dla zwierząt w Kolbuszowej.
No to jak Panie Michale? Pomoże Pan?

P.s. Przy okazji zauważyliśmy, ze redaktor Paweł Galek, znacznie przytył. Podobno przez to, że wszędzie, wręcz nachalnie, częstują go naszym ulubionym sernikiem z makiem. Tu podpowiadamy że mile widziane są w nim orzechy i rodzynki, które popularny miejscowy redaktor, najbardziej lubi.
















Kampania wyborcza na burmistrza Kolbuszowej w 2029 rozpoczęta

  Michał Karkut, otarłszy łzy płaczące, rozpoczął kampanię wyborczą na burmistrza Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy w 2029 roku. Tym samym, radny został absolutnym rekordzistą- to jego czwarte podejście.

Przez bite 5 lat nie pisnął nawet, że burmistrz zamiast schroniska, toleruje dziadostwo na zapleczu komunalny, ale teraz pierwszy wypina pierś po medale.

Panie Michale! Też byliśmy w weterynarii, rozmawialiśmy o schronisku, dowiedzieliśmy się tego samego i wcale nie sugerujemy, że załatwiliśmy coś więcej niż kawę i dobry sernik z makiem, którym nas poczęstowano. Ot, po prostu mili ludzie tam pracują!
Pozdrawiamy!

Gdyby Pan załatwił w Warszawie (u osób decyzyjnych, które pan podobno zna) ze 3 miliony na budowę schroniska, to byłoby coś, jakiś konkret, a tak to tylko kolejne bajanie. Pan to potrafisz!


Cool! Przez 5 lat był Pan radnym, członkiem rady fundacji i co Pan zrobił w tej sprawie za 9 stówek miesięcznie?

Czyli radny Michał Karkut jedzie utartym schematem. To równia pochyła. Skończy się na 5% poparcia.

Ciekawszy pomysł na kampanię ma (były) przewodniczący rady Krzysztof Wilk.


Nie wiemy jak to skomentować, ale zapowiada się , że jaj nie zabraknie.



 

piątek, 12 kwietnia 2024

Do serca przytul psa

 Schronisko dla zwierzą w Kolbuszowej, prowadzone było przez wolontariuszy. Bo przecież nawet komendant Straży Miejskiej Pan Dzimiera robił to poza godzinami pracy, przede wszystkim z potrzeby serca, a nie obowiązku.

 Na zapleczu komunalnej postawiono prowizoryczne ogrodzenie,  kilkadziesiąt bud. Urząd miasta coś tam do tego dokładał. Reszta to darowizny. Jakoś to funkcjonowało. Najważniejsze że pomagano zwierzętom skrzywdzonym przez  ludzi.

To wszystko było jednak "nielegalne", nie było na to żadnych papierów. a tym się karmi biurokracja UE.
Ktoś się uwziął, doniósł gdzie trzeba  i już tego "przytuliska nie będzie".

Wypadałoby zrobić dwie rzeczy. Te zwierzęta które tam są, wypadałoby adoptować, aby pozostały między nami żywe.

Po drugie, trzeba zacząć budować schronisko z prawdziwego zdarzenia.
Jest gotowy plan, wizualizacja. Zabrakło tylko dobrej woli burmistrza Zuby i radnych miejskich którzy szastali pieniędzmi na prawo i lewo. Nawet na Park na odludziu starczyło- dla naszych braci mniejszych- zabrakło.


Radny Michał Karkut, ma znajome osoby decyzyjne w samej Warszawie i z pewnością bez trudu załatwi 4   miliony (o które się tu rozchodzi) na budowę  schroniska.
Gdyby radni nie podwyższali sobie teraz diet, to starczy i na koszty funkcjonowania takiej placówki.

Można?
Dlaczego nie?

Proponujemy zebrać podpisy pod obywatelskim projektem uchwały dotyczącej budowy schroniska. Radna Pani Furtak na pewno nie odmówi pomocy w zredagowaniu, aby to miało ręce i nogi. Trzeba będzie  pod nim 300 podpisów.
Radni to klepną przez aklamację, a nowy burmistrz Romaniuk (który się wsłuchuje, ach wsłuchuje) zrealizuje.

My w to wierzymy... tylko że my, mamy porządne żółte papiery i można nam skoczyć... do Biedry po nasz ulubiony sernik z makiem.

Azaliż.... nas zastanawia, kim są autorzy skarg na działalność  burmistrza Kolbuszowej w tej sprawie?
Cytowana strona internetowa nie istnieje. Adres mailowy na Protonie gwarantujący anonimowość.
Retoryka jednak tak jakoś dziwnie znajoma...

Więcej - kliknij tutaj   

A w Korso Kolbuszowskie (piszemy dla siebie) żyją ... piątkiem.



poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Starosta Kardyś na czworakach w radzie powiatu

 To był nokaut. W wyborach do powiatu burmistrz Zuba uzyskał wynik wszech czasów 2820 głosów.
Starosta  Kardyś  dostał zaledwie 588 głosów. Przegrał nawet ze swoim protegowanym- Markiem Kuną (915 głosów). 

Co ciekawe do rady weszła.... córka Józefa Fryca. Tylko dlatego, że ma ... powiedzmy sobie, mocno niekonwencjonalnego ojca.  Gratulacje!

Urodę ma jednak po mamie. Mamy nadzieję, że pójdzie w ślady swojego dziadka, Pana Kubali który był kierownikiem miejscowego posterunku elektrycznego.







Grzegorz Romaniuk nowym burmistrzem Kolbuszowej

 To dla nas spore zaskoczenie. Pan Grzegorz  Romaniuk wygrał w pierwszej turze.
Gratulujemy!



Jakby na to nie potrzeć zaczyna się nowa era w naszym miasteczku.
Miejmy nadzieję, że znowu bokiem nam to nie wyjdzie.







Przefarbowany, rozplakatowany Krzysztof Wilk, wygrał tylko jednym głosem z Panem Niedzielskim który w praktyce nie prowadził kampanii wyborczej.

W Radzie  Miejskiej  Romaniukowe mają o jeden głos za mało, aby samodzielnie  rządzić. 




Wejdą w koalicję? Czy też zacznie się przeciąganie chętnych?

Do rady  z młodych wszedł Józef Fryc i kościelny Dragan. Zabrakło miejsca dla Pana Wielgosza i Pani Ślęzak- a szkoda.
Do rady dostał się wreszcie Pan Wesołowski i znowu Michał Karkut, Krzysztof Wójcicki i  Piotr Panek. Ten ostatni chyba na swoje nieszczęście, bo już wszystkie włosy z głowy powyrywał, a   zaczyna się  dla niego bardzo stresująca kadencja.

Do rady, wszedł z bardzo słabym wynikiem wiceburmistrz Marek Gil. Tylko 197 głosów po 20 latach wice burmistrzowania to .. porażka. Wychodzi bokiem poprzednie pępkowe, a teraz szumierzowe.

Sensacją jest jednak to, że do rady nie wszedł..... Krzysztof Wilk. A miął być burmistrzem, był kierownikiem i przewodniczącym rady. Kto mu teraz rękę poda?








Radnym nie został też, etatowy wiceburmistrz Krzysztof Kluza. 
To przywróciło nam wiarę, że Bóg jednak istnieje. Sprawdziliśmy jednak nasze kupony na loterii i nasza wiara, znowu została mocno podkopana.



Nie na darmo jednak, Nasz Jakże Umiłowany Poseł chodził  od miesiąca, bez przerwy z różańcem w ręku odwiedzając miejscowe OSP i Koła Gospodyń Wiejskich..

Azaliż.... w niedalekim Głogowie do rady miasta dostała się.... Pani Aldona Napieracz. Zdobyła 35% w swoim okręgu wyborczym.
Gratulacje!